niedziela, 26 lipca 2015

Pożegnanie.

Tytuł mówi sam za siebie. Pamiętam o moich słowach, których niestety nie potrafię dotrzymać. Wszystko już miało być okej, kiedy tak naprawdę nie jest.
Pisanie Dangerous Love nie sprawiało mi już przyjemności, a jedynie zawód, bo wiem, że rozdziały wychodzą okropnie. Coraz więcej błędów stylistycznych i gramatycznych, ponieważ nie potrafiłam tak wgłębić się w moją pasje.
Moje hobby przypominało mi pracę, a nie odskocznię od rzeczywistości. Powinniście mnie zrozumieć. Wiecie jakie to jest uczucie, kiedy robicie coś co nie sprawia wam już przyjemności?
Mnie właśnie to spotkało.
Wyrwałam się z motyką na słońce i teraz odnoszę tego skutki. Poza tym zmieniłam się.
Oczywiście nie kończę swojej działalności na zawsze, bo na pewno moje wypociny gdzieś przeczytacie, bo jak wiecie nie pisałam tylko jednego (i może to był błąd). Moja głowa ma masę pomysłów na nowe historię, ale niezwiązane z One Direction.
Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie i nie spalicie mnie na stosie. Wiem, zawaliłam na całej linii, ale przecież każdy popełnia błędy, prawda? Było to niezłą przygodą, ale każda przygoda kiedyś się kończy i moja skończyła się tutaj.
Chciałabym was przeprosić z całego serca, bo gdyby nie wy i wasze komentarze to nigdy bym nie dotarła tak daleko. Jak pisaliście, że wam podoba się to co dla was piszę było mi naprawdę miło i dodawało mi siły.
Musiałam się skupić na ocenach i ogólnie nad swoim życiem, do tego teraz będę mieć egzaminy i ugh...
Przepraszam, ale nie dam rady, nie pociągnę tego dalej. Tak bardzo bym chciała żeby było inaczej, ale moja osoba mówi 'nie'.
Przepraszam jeszcze raz.

5 komentarzy:

  1. Znalazłam twojego bloga wczoraj i przeczytałam całego. Jest boski aty masz ogromny dar do pisania. Nie wydajemi sie ze psułaś rozdziały. Każdy z nich był cudowny. Pokichałam tego bloga od pierwszego rozdziału. Ciężko będzie sie z nim rozstać :(
    Ale jako czytelniczce chyba nic mi nie zostało jak czekać aż tu wrocisz i znowu będę mogła czytać twoje boskie FF.
    Życzę powodzenia w życiu i na egzaminach o których wspomniałaś, życzę ci również weny i abyś kiedyś dokończyła to cudo *-*
    Ily Caro.
    Ps. Jak wrocisz d pisania moglabys poinformować mnie o tym na TT? @Cari_pl
    Ps2. Zapraszam do siebie sila-marzen-one-direction-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie! Przeczytałam bloga niedawno a ty go kończysz :c Jest mi smutno ale przecież Cię nie zmuszę... Więc po prostu życzę Ci powowdzenia ma egzaminach :)
    Do widzenia Skarbie <3
    Ps. Jeśli mogę Ci coś zasugerować to nie zostawiaj tego opowiadania nie zakończonego. Jeśli jesteś pewna, że nie dasz rady pisać tego opowiadania dalej to może spróbuj chociaż epilog? Oczywiście nie zmuszam Cię! To tylko sugestia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale domonczysz tego bloga kiedys? Prosze? Szkoda ze dopiero dzis sie dowiedzialam i... nie umiem sie z tym pogodzic. Nie chce nic mowic ale obietnic sie DOTRZYMUJE ale rozumiem jak to jest ze juz nie masz ochoty pisania rozdzialu ze nie sprawia ci to radosci. I musze jeszcze raz zapytac czy kiedys jeszcze tu wpadniesz i napiszesz cos dla nas? Bo jakos nie umiem sie pogodzic z tym prosze odpisz i nie usowaj tego opowiadania bo choc nie jest dokonczone to i tak jest wspaniale. Bede zagladac tu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. Halo jest ktoś tu jeszcze?

    OdpowiedzUsuń